Dlatego też wczoraj, kiedy wstąpiły we mnie poczucie winy, że tak długo trwa remont tego bloga, i niespodziewana chęć działania, usunęłam wszystkie dziesięć rozdziałów, pozostawiając tylko prolog. Historia, którą będę chciała przedstawić na tym blogu zostanie trochę zmodyfikowana, będzie się trochę różniła od tej, która pojawiła się tutaj najperw.
To chyba wszystko, co chciałam napisać. Życzę miłego czytania :) I przepraszam za tak długą nieobecność.
Pozdrowionka,
Bianka!